Mamy drugą połowę stycznia, a ja wciąż odkładam napisanie podsumowania roku, czy opisania planów na 2022. Było kilka powodów tej sytuacji, koniec roku był dość “specyficzny”. Choroba wyłączyła mnie praktycznie z funkcjonowania na 3 tygodnie. Tak więc 2022 tak na prawdę rozpoczął się dla mnie po 10 stycznia. Oczywiście po 3 tygodnia na zwolnieniu powrót do pracy zawodowej i na uczelni nie należał do najłatwiejszych, ale jakoś musiałam dać radę 😉
2021 w kilku słowach
Zastanawiając się jak podsumować ubiegły rok najchętniej powiedziałabym, że chciałabym o nim zapomnieć, był dość ciężki, ale mój wewnętrzny turbo optymista nie pozwala mi o nim myśleć tylko w ciemnych barwach. Było masa fajnych rzeczy, takich jak:
- Kolejny rok na PG, praca na uczelni, która sprawia mi masę frajdy i daje możliwość rozwoju
- Nowe projekty w pracy, dzięki którym nie mogę narzekać na nudę
- Świetny obóz biegowy z Kasią i Bartkiem oraz najlepszą ekipą, z którą kontakt jesteśmy wstanie utrzymać także po obozie 😉
- Super zawody w Bydgoszczy na dystansie 1/4 IM
- Możliwość spacerowania po plaży częściej niż bym to sobie zaplanowała
- Kilkanaście przejechanych kilometrów i kilka fajnych podróży małych i dużych
- i wiele wiele innych 🙂
2022 – to jakie plany na najbliższe miesiące
Znam siebie i wiem, że raczej nie ma w moim przypadku opcji “Nowy Rok – Nowa Ja”. Dlatego staram się planować pewne główne cele, ale zostawić też opcje na zaskoczenie mnie przez to co ma do zaoferowania życie. W drugiej połowie ubiegłego roku, dość mocno wzięłam się za swoją dietę i zdrowie, co mam zamiar kontynuować w nadchodzących miesiącach. Widzę pozytywne efekty i mam nadzieję, że już na dobre pożegnałam się z pewnymi rzeczami. Powoli też wracam do treningów. Covidowa przerwa sprawiła, że praktycznie zaczynam ponownie od średniego poziomu, ale wiem, bo znam mój organizm, że dam radę. Wstępny plan startów ustalony, teraz tylko poczekam do końca lutego, żeby go zweryfikować. Na Politechnice pracy nie brakuje, ale powiem szczerze sprawia mi to ogromną frajdę więc się cieszę. A w firmie trzymamy kciuki za 2022 i to by móc wrócić z pewnymi aktywnościami jak przed 2020. Jest wiele wyzwań, ale ja to lubię i mam nadzieję, że znowu uda się zorganizować kilka fajnych projektów. Poza tym mam kilka celów osobistych i pewnie jak je zrealizuje to o nich powiem 😉 (Już takim typem osoby jestem, wolę siedzieć cicho i robić swoje, a dopiero po osiągnięciu danego celu o nim mówić).
Last but not least
Planów trochę jest, ale i jest ten związany z tą stroną. Wiem, wiem w ubiegłym roku bywało cieżko, nie pojawiało się tu za dużo treści, bo to był dość trudny dla mnie rok. Ale zrobię wszystko by w 2022 wrócić do regularnych wpisów. Mam nadzieję, że napisanie tego tu będzie poniekąd moim zobowiązaniem i nie będę chciała zawieść więc mobilizacja pełna 😉