Rower

Rower

Nie wiem ile miałam lat kiedy nauczyłam się jeździć na rowerze, ale pamiętam doskonale mojego żółtego BMXa a potem pierwszy rower górski który dostałam na I Komunię… Był za duży i ciężki, więc wnoszenie go na 4 piętro było nie lada wyczynem dla dziecka, które miało wtedy z 10 czy 11 lat.

Tak zwanego bakcyla rowerowego w pełni złapałam na studiach. Nawet zorganizowałam projekt „rowerem przez Polskę”, znalazłam partnerów, sponsorów  i w ciągu dwóch lat objechałam nasz kraj. W kolejne wakacje ze znajomymi spędziłam ponad tydzień na Suwalszczyźnie. A na co dzień jak tylko pogoda pozwalała dojeżdżałam na UE w Katowicach rowerem. Przerwa nastąpiła kiedy pojechałam do Boliwii, nie miałam tam roweru, ale korzystając z każdej nadarzającej się okazji wskakiwałam na rower dzięki czemu jeździłam na wysokości ponad 3 tys m.n.p.m, żeby zjechać „drogą śmierci”. Po powrocie do Polski praktycznie pierwszym moim zakupem był oczywiście rower 🙂

Tags:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.